środa, 7 września 2016

Co trzy koty to nie jeden... ;)

Jednego kociaka można rozpieszczać.
Drugi kociak wprowadza lekki zamęt.
Przy trzecim życie zamienia się nie do poznania.


Moje dwa skarby. Te wymagające największej uwagi ;)))

Już przy dwóch kotach bywało ciężko - trudno wyliczyć, ile suchego żarcia sypać, żeby nie były głodne. Jak ogarnąć okolice kuwety, aby żwirek nie lądował w łóżku? Jak często mam temu wrednemu Gacorowi odkręcać wodę nad zlewem, żeby gad się napił?

Problemy zniknęły jak ręką odjął. Dzięki trzem wynalazkom ;)
Dwa są tanie, jeden droższy, ale... warto :)

Miejsce trzecie
DYSTRYBUTOR ŻAREŁKA


Ciężko tej machiny nie docenić :) Odkąd stoi u nas w kącie, zniknęły trzy miski z suchym jedzeniem. Podobno nie powinno się dawać kotom stałego dostępu do jedzenia, ale... nasze umieją sobie je dozować. Ja jestem spokojna, że mają co jeść, a nawet mogę zniknąć z domu na trzy dni i nic nikomu się nie stanie :)
Cena: 12,80 :)


Miejsce drugie
WYCIERACZKA


Byłam dość sceptyczna co do jej skuteczności... Ale DZIAŁA!
Pożegnałam żwirek latający wszędzie dookoła. Łatwo się czyści i... spełnia swoje zadanie :)
Cena: 12,80 :)


Miejsce pierwsze
FONTANNA!



Oj, długo o niej marzyłam :) W końcu, z okazji ślubu, sprawiłam sobie taki prezent. Tak, sobie, nie kotom. Bo to ja w końcu nie muszę po trzy razy dziennie wymieniać wody w miseczkach, latać Gackowi odkręcać kran, myć misek co chwilę, sprzątać po niechcący rozlanej wodzie, pilnować kwiatków/garnków/szklanek, coby bestie mi z nich nie piły.
Nastąpił spokój. Wszystkie trzy zaakceptowały owy wynalazek, piją dużo więcej, niż wcześniej. A ja już nie muszę się niczym martwić :))) Jeszcze podpięłam urządzenie pod programator czasowy. W dzień fontanna uruchamia się co pół godziny, w nocy tylko dwa razy się włącza. Prądu dużo nie zeżre (całe 3,5V!), a ile spokoju w duszy!
Cena: 94,80 ;)

Ceny podawałam aktualne z zooplusa, ale tam często są różne promocje. I tak karmidełko dostałam za punkty, mata wyszła mnie 9,80, a fontanna 89,80. Nie są to duże koszty, a komfort życia skacze w górę jak szalony ;)))

Teraz marzę o podkładkach pod miski i pod fontannę oraz dystrybutor... No i... o automatycznej kuwecie <3 (śnij dalej... ;))

Jakie są Wasze zwierzęce "must have"? :)

Jak zwykle - post nie sponsorowany, coby nie było ;)))

16 komentarzy:

  1. Czy fontanna sprawdzi się przy pieskach ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takich do 20kg myślę, że spokojnie :) Tylko będzie trzeba częściej wodę dolewac ;)

      Usuń
  2. Ooo super sprawa ta fontanna. Chyba trzeba będzie się zaopatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :D Już nie martwię się o nerki futrzaków :D

      Usuń
  3. Mam taki dystrybutor i do tej pory myslałam , ze to na wodę...I sie wkurzałam, ze bez sensu, ze niby jak ta wode tam wlac..hm, nic juz więcej nie powiem, idę go wyciągnąc z piwnicy:))
    To pisałam ja, Blondynka Gosia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo też tego używałam jako poidelka... Ale w roli karmidła jest duuuużo lepsze :D

      Usuń
  4. Jeszce tylko chciałam dodać , ze ostatnio zmieniasz moje życie:) Na lepsze of course:)
    G.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja z innej beczki, może ktoś mi poradzi jak odzwyczaić 4 miesięczną kocice od sikania.....dosłownie wszędzie, nawet na kołdrę, pod którą śpimy? Akyszek nie zdaje egzaminu a zamknięte drzwi do wszystkich pomieszczeń w domu już mnie denerwuje. Kocica jest bardzo kochana ale jest okropną szczochą. Będę wdzięczna za radę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieczorem czegoś poszukam w internecie :)

      Usuń
    2. Najpierw przebadaj kota, czy nie ma schorzenia dróg moczowych, bo to częsty objaw. Potem ustal, czy w domu nie zaszły w ostatnim czasie jakies zmiany (dodatkowy domownik? Zwierzak? Kogoś ubyło? Remont? Goście?) I zastosuj feliway w sprayu, to powinno ją wyciszyć. Takie posikiwanie często jest objawem stresu. Na tymch dwóch rzeczach bym się skupiła.

      Usuń
    3. To ja odpowiem za mamuske, bo nie wiem, czy tu zajrzy ;)
      Weterynarz zaliczony, niby wszystko ok.
      Posikiwacz jest nowy w domu, oderwano ją od rodzeństwa... A w dodatku w poprzednim domku była kociakiem podwórkowym ;)
      Mi się wydaje, że to stres i brak oglady domowej. Może trochę walka o teren z pozostałymi kotami.
      Póki co walczymy z nawykami.

      Może ten feli by pomógł trochę...

      Usuń
  6. W nocy tylko dwa razy? Wiele kotow duzo biega i rozrabia w nocy, moga byc spragnione. Nie skarza sie? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Bo to takie sprytne jest - nawet jak jest wyłączone to wodę można pić ;)
      Jedynie słabiej napowietrzoną i nie tak krystalicznie czystą... Ale jak są bardzo spragnione to nawet wodę z czyszczenia akwarium piją, więc... ;)

      Usuń
  7. must have - samopodająca maszyna do wyrzucania piłek (o pojemności nieskonczonej), która nie żądą, aby piłkę odnieść z powrotem i jeszcze raz na jakiś czas pogłaszcze i da kiełbasę. ja nie wiem czy takie coś jest, ale to moje must have. jj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O... To jest myśl :D

      Nam by się jeszcze przydała karuzela dla kotów. Coby Rysiek przestał za swoim ogonem latać :D

      Usuń

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)