Drugi kociak wprowadza lekki zamęt.
Przy trzecim życie zamienia się nie do poznania.
Moje dwa skarby. Te wymagające największej uwagi ;)))
Już przy dwóch kotach bywało ciężko - trudno wyliczyć, ile suchego żarcia sypać, żeby nie były głodne. Jak ogarnąć okolice kuwety, aby żwirek nie lądował w łóżku? Jak często mam temu wrednemu Gacorowi odkręcać wodę nad zlewem, żeby gad się napił?
Problemy zniknęły jak ręką odjął. Dzięki trzem wynalazkom ;)
Dwa są tanie, jeden droższy, ale... warto :)
Miejsce trzecie
DYSTRYBUTOR ŻAREŁKA
Ciężko tej machiny nie docenić :) Odkąd stoi u nas w kącie, zniknęły trzy miski z suchym jedzeniem. Podobno nie powinno się dawać kotom stałego dostępu do jedzenia, ale... nasze umieją sobie je dozować. Ja jestem spokojna, że mają co jeść, a nawet mogę zniknąć z domu na trzy dni i nic nikomu się nie stanie :)
Cena: 12,80 :)
Miejsce drugie
WYCIERACZKA
Pożegnałam żwirek latający wszędzie dookoła. Łatwo się czyści i... spełnia swoje zadanie :)
Cena: 12,80 :)
Miejsce pierwsze
FONTANNA!
Oj, długo o niej marzyłam :) W końcu, z okazji ślubu, sprawiłam sobie taki prezent. Tak, sobie, nie kotom. Bo to ja w końcu nie muszę po trzy razy dziennie wymieniać wody w miseczkach, latać Gackowi odkręcać kran, myć misek co chwilę, sprzątać po niechcący rozlanej wodzie, pilnować kwiatków/garnków/szklanek, coby bestie mi z nich nie piły.
Nastąpił spokój. Wszystkie trzy zaakceptowały owy wynalazek, piją dużo więcej, niż wcześniej. A ja już nie muszę się niczym martwić :))) Jeszcze podpięłam urządzenie pod programator czasowy. W dzień fontanna uruchamia się co pół godziny, w nocy tylko dwa razy się włącza. Prądu dużo nie zeżre (całe 3,5V!), a ile spokoju w duszy!
Cena: 94,80 ;)
Ceny podawałam aktualne z zooplusa, ale tam często są różne promocje. I tak karmidełko dostałam za punkty, mata wyszła mnie 9,80, a fontanna 89,80. Nie są to duże koszty, a komfort życia skacze w górę jak szalony ;)))
Teraz marzę o podkładkach pod miski i pod fontannę oraz dystrybutor... No i... o automatycznej kuwecie <3 (śnij dalej... ;))
Jakie są Wasze zwierzęce "must have"? :)
Jak zwykle - post nie sponsorowany, coby nie było ;)))
Czy fontanna sprawdzi się przy pieskach ?
OdpowiedzUsuńPrzy takich do 20kg myślę, że spokojnie :) Tylko będzie trzeba częściej wodę dolewac ;)
UsuńOoo super sprawa ta fontanna. Chyba trzeba będzie się zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńPolecam :D Już nie martwię się o nerki futrzaków :D
UsuńMam taki dystrybutor i do tej pory myslałam , ze to na wodę...I sie wkurzałam, ze bez sensu, ze niby jak ta wode tam wlac..hm, nic juz więcej nie powiem, idę go wyciągnąc z piwnicy:))
OdpowiedzUsuńTo pisałam ja, Blondynka Gosia:)
Początkowo też tego używałam jako poidelka... Ale w roli karmidła jest duuuużo lepsze :D
UsuńJeszce tylko chciałam dodać , ze ostatnio zmieniasz moje życie:) Na lepsze of course:)
OdpowiedzUsuńG.
Aż tak? Cieszy mnie to :D
UsuńA ja z innej beczki, może ktoś mi poradzi jak odzwyczaić 4 miesięczną kocice od sikania.....dosłownie wszędzie, nawet na kołdrę, pod którą śpimy? Akyszek nie zdaje egzaminu a zamknięte drzwi do wszystkich pomieszczeń w domu już mnie denerwuje. Kocica jest bardzo kochana ale jest okropną szczochą. Będę wdzięczna za radę.
OdpowiedzUsuńWieczorem czegoś poszukam w internecie :)
UsuńNajpierw przebadaj kota, czy nie ma schorzenia dróg moczowych, bo to częsty objaw. Potem ustal, czy w domu nie zaszły w ostatnim czasie jakies zmiany (dodatkowy domownik? Zwierzak? Kogoś ubyło? Remont? Goście?) I zastosuj feliway w sprayu, to powinno ją wyciszyć. Takie posikiwanie często jest objawem stresu. Na tymch dwóch rzeczach bym się skupiła.
UsuńTo ja odpowiem za mamuske, bo nie wiem, czy tu zajrzy ;)
UsuńWeterynarz zaliczony, niby wszystko ok.
Posikiwacz jest nowy w domu, oderwano ją od rodzeństwa... A w dodatku w poprzednim domku była kociakiem podwórkowym ;)
Mi się wydaje, że to stres i brak oglady domowej. Może trochę walka o teren z pozostałymi kotami.
Póki co walczymy z nawykami.
Może ten feli by pomógł trochę...
W nocy tylko dwa razy? Wiele kotow duzo biega i rozrabia w nocy, moga byc spragnione. Nie skarza sie? ;)
OdpowiedzUsuńHa! Bo to takie sprytne jest - nawet jak jest wyłączone to wodę można pić ;)
UsuńJedynie słabiej napowietrzoną i nie tak krystalicznie czystą... Ale jak są bardzo spragnione to nawet wodę z czyszczenia akwarium piją, więc... ;)
must have - samopodająca maszyna do wyrzucania piłek (o pojemności nieskonczonej), która nie żądą, aby piłkę odnieść z powrotem i jeszcze raz na jakiś czas pogłaszcze i da kiełbasę. ja nie wiem czy takie coś jest, ale to moje must have. jj
OdpowiedzUsuńO... To jest myśl :D
UsuńNam by się jeszcze przydała karuzela dla kotów. Coby Rysiek przestał za swoim ogonem latać :D