niedziela, 12 sierpnia 2018

Nuda

Minęło już półtora miesiąca na zwolnieniu lekarskim. Szybko leci. No i budzi starego wroga.
Nudę.

Teoretycznie bardzo rzadko mam okazję się nudzić. I praktycznie nigdy nie zdarza się, abym na liście "to do" miała wszystko odhaczone.
No ale jednak. Mam odpoczywać. Nie przemęczać się. I w sumie, z drobnym wyjątkiem w postaci umycia okien (tak, wiem, jestem szalona z tym myciem okien 😉) to ja tylko leżę i  śmierdzę  pachnę. I szydelkuję, ewentualnie.
To jednak nie zmienia faktu, że mój wszechświat skurczył się do wielkości naszego mieszkania. Z czasowym rozszerzeniem o sklep lub, jak dzisiaj, pobliskie bajorko. Chociaż bajorkiem jest już coraz mniej, bo zarząd miasta w końcu odkrył potencjał tego miejsca. Z roku na rok dowożą coraz więcej piasku, a mieszkańcy Żor lgną do wody jak ćmy do żarówki. Niestety jest to jedyne miejsce rekreacyjne w mieście, gdzie (przy sporej dawce odwagi) można się popluskać na świeżym powietrzu.
Ja się nie odważyłam wejść do wody głębiej, niż do połowy ud - sinice doskonale znam z akwarium. Znam też skutki uboczne babrania się w nich. Nie mam na nie ochoty ;p
Ale i tak troszku odpoczęłam, postraszyłam ludzi bielą mojej skóry, a nawet latałam po plaży w najkrotszej sukience, jaką w życiu na tyłek zarzuciłam. I było mi z tym wyjątkowo mamtowdupistycznie ;D

Ostatni tydzień wolności czas rozpocząć  Jutro buduję bazę na balkonie. I koniecznie muszę sobie kupić fizyczną klawiaturę do telefonu.
Wspominałam Wam już, że nienawidzę pisać palcami po ekranie?

Pisać ma się na klawiaturze. A klawiatura ma robić "stuku-stuk" przy każdym jednym znaku.
Chyba jestem zbyt oldskulowa, co?
No ale nie umiem inaczej.
I inna sprawa, że klawiatury od laptopów też za mało stukają. I są zbyt płaskie.
Żądam dostępu Lucynków do starych klawiatur! ;)

4 komentarze:

  1. Ale jak już załatwisz sobie tą oldskulową klawiaturę to będziesz częściej pisać, coo? Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo radości z odpoczywania i zbierania sił. Czytam zawsze, nigdy (do teraz) nie komentowałam i bardzo Cię lubię i podziwiam!!! Wiedz, że Twój blog daje dużo motywacji niektórym leniom i pesymistom :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zamiar i mocne postanowienie, żeby pisać częściej :) Czasami leżę wieczorem na kanapie, chodzi mi po głowie tekst, odpalam edytor w telefonie i... Poddaję się po dwóch zdaniach. Na klawiaturze piszę bardzo szybko, na telefonie niestety nie. I to mnie drażni - myśli mi uciekają, zanim zdążę je zapisać. Jutro jadę po klawiaturę - sprawdzimy, czy będzie to działać, jak powinno :)
      Buziaki :*

      Usuń
  2. A to fajny pomysł z tą klawiaturą
    Najlepiej żeby to była stara maszyna do pisania:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo! Dokładnie! Na maszynie pisze się tak, jakby myśli wybijaly melodię duszy :)

      Usuń

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)