piątek, 3 kwietnia 2015

Chemobranie sezon drugi odcinek drugi, czyli część siedemnasta.

Leżakujem ostro. Potraktowali mnie zaś sterydami to leże i wpierdzielam wafelki. Na szczęście Jeszcze Kawaler lubi moją duzią dupkę ;P

Paprają mi się strasznie wkłucia po wentylkach. No i dostanę  portem. Będę Puerto Rico. Albo Porto Loco (prędzej!). Ha!

A w ogóle to dalej pochłaniam Świat Dysku. I?

"Całkowite lekceważenie wszelkich zagrożeń sprawiało jakoś, że zagrożenia zniechęcały się, rezygnowały i znikały."

I tego trzymać się trzeba! :)))

1 komentarz:

  1. Pierwszy raz po Świat Dysku sięgnęłam w gimnazjum... I nie przemówił do mnie do takiego stopnia, że do tej pory nie dałam mu drugiej szansy...Ale cytat mi się podoba :) Trzymaj się cieplutko, bardziej ciepło niż temperatura na dworze ;)

    OdpowiedzUsuń

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)