środa, 8 października 2014

Instrukcja obsługi osoby chorej na raka ;)

W związku z pewną nieudolnością kontaktów towarzyskich, które wkradły się do mojego życia wraz z pojawieniem się karteczki głoszącej wszem i wobec "adenocarcinoma cholangiogenes" postanowiłam napisać krótką notkę informacyjną.


Definicja - człowiek mający raka to w dalszym ciągu człowiek, homo sapiens, jak każdy jeden obiekt dwunożny na ulicy (nie licząc pewnych neandertalczyków...). Zatem i instrukcja jest prosta:

1) Zadzwoń. Nie bój się. Jak nie będę w stanie odebrać to... zwyczajnie nie odbiorę i oddzwonię, gdy chemia przestanie trawić mi trzewia.

2) Jak już zadzwonisz to nie pytaj na wstępie, jak się czuję. Domyślnie możesz uznać, że to coś na kształt niekończącego się kaca.

3) Nigdy, przenigdy nie mów, że się za mnie modlisz. Może to i miłe i chcesz dobrze, ale, helloł, ja jeszcze żyję i mam się całkiem nieźle.

4) Ostrożnie z komplementami. "Schudłaś" w moich uszach brzmi jak "choroba cię zżera".

5) Wyciągnij mnie z domu. Jeszcze potrafię chodzić. Zazwyczaj.

6) Wpadnij na kawę. I przynieś coś słodkiego. Najlepiej śledzie i ogórki kiszone.

7) Nie narzekaj na swoje życie. Wierz mi, że cholernie Ci zazdroszczę.

A poza tym syndrom pochemiczny trwa sobie w najlepsze. Spać mi się chce, a nie mogę. I kości łamią jak opętane. Ktoś odprawia na nich chyba egzorcyzmy. Ale psychicznie nie jest źle. Chrapanie Lubego zawsze działa na mnie kojąco :)

* * * * * edit * * * * *
tu znajdziecie nową wersję instrukcji. Cheers! :)))


* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
SMS na numer 75 165 o treści: POMOC 6742
czyni mój świat lepszym :)

3 komentarze:

  1. Przykro mi, zwyczajnie mi przykro, ze alien chwycil sie za 26 letnie cialo!!! Sily, odwagi, i kazdego kolejnego dnia !!!! I usmiechu, gdy tylko sie da!!!! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie :) Na razie walczę i się nie poddaję... I nie zamierzam się poddać, o! Buziaki :)

      Usuń
  2. poczytałam kilka wpisów, a teraz zaczynam od początku.
    Raczej za długo dziś nie pociągnę, ale wrócę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)