Siedzim se przy obiadku, wszystko cudnie i przyjemnie.
Nagle HUK.
Akwarium pękło. Samo z siebie. Jakoś magicznie. Nie ruszane od dłuższego czasu...
Prędka akcja ratunkowa. Szybkie odławianie rybek, trzymanie szyb, żeby się nie rozleciało całkiem, wiadra dookoła, spuszczanie wody.
Płakać mi się chce. Normalnie mam ochotę ryczeć i wyć.
Nie dość, że fundusze niemal zerowe, kasa z Fundacji w oczekiwaniu już od dwóch tygodni, lekarz za pasem, to jeszcze moje ukochane akwarium, moja ostoja spokoju, oaza opanowania, wzięła i się rozleciała.
Nie wiem, co robić.
Jakby, kurwa, zbyt kolorowo w życiu było.
Jakby wszystko musiało się zepsuć, zniszczyć.
Jakbym nie zasługiwała chociażby na odrobinkę stabilizacji...
Oj a ile takie cudo kosztuje????
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to fantastyczna Kobieta z Ciebie :)
Heh, dzięki :D
UsuńDwie-trzy stówy, zależy jak się trafi. A my na koncie mamy stówke o.O
Wsciekła jestem jak diabli. A nawet może nie wściekła. Zrezygnowana.
Jakby razem z akwarium pękło moje serce. I to w takim momencie!
Akurat z miesiąc temu robiliśmy remont i przemeblowanie w zbiorniku, wszystko wyglądało już rewelacyjnie. Idealnie. Perfekcyjnie.
Buuuuuuuu ;(
Hej Lucynka, jak Ci kupię to akwarium, chce żebyś miała coś co odrywa Twoje myśli od choroby. Jeśli jesteś zainteresowana to podaj jakiś mail do siebie proszę. Uściski
OdpowiedzUsuńaga
Serio serio?!
UsuńMój mail to narowen@gmail.com :)))
Brawo Anonimowy��
OdpowiedzUsuńdobrech ludziuf nie brakuje:))
OdpowiedzUsuńTo ja też się dokładam do akwarium. ;) Poszło! :*
OdpowiedzUsuńDziękuję! Będzie na modernizację szafki pod akwarium :D
UsuńProszę. Na zdrowie! ;)
Usuń<3 :D
UsuńCzy sprawa akwarium dalej aktualna? Chętnie się dorzucę :)
OdpowiedzUsuń