czwartek, 27 sierpnia 2015

Lekarstwo na głowę


Drugi dzień w szpitalu. Posiedzę tu do poniedziałku, wsysając w swoje żyły eksperymenty Amerykanów.
Sieczkę w głowie ukoiłam.
Książkami.
Najlepsze lekarstwo na zbyt bujną wyobraźnię.
A za pomnik Achai Panu Ziemianskiemu należy się pomnik! Co najmniej!
Kocham Was, wiecie?
I takie ciepłe mrrrr na dobranoc, o! :-)

12 komentarzy:

  1. Posyłam moc sił! Wierna czytaczka (-;

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham Cie Lucy :)♥
    troll

    OdpowiedzUsuń
  3. Buziaki!
    (To ja,ta sama Martek tylko zdjecie zmienilam)
    Myslami jestem z toba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Można dać na sobie eksperymentować, tylko po co.
    Trzeba brać sprawy w swoje ręce, jak ta dzielna kobieta.
    https://www.youtube.com/watch?v=fq01GNuXhGs&index=19&list=PLzegmtQdG9ENbyttSuGCfJSDaPside5nm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzę w medycynę, w alternatywę już nie bardzo :) Buziam!

      Usuń
    2. To co nazywasz medycyną, te chemiczne leki mają kilkadziesiąt lat a ta alternatywa kilka tysięcy. Co wygląda na prawdę a co na dochodowy biznes?
      Chemioterapia ma średnio 2% skuteczności, czyli na granicy błędu statystycznego. Przemysł farmaceutyczny jest bardziej opłacalny niż jakikolwiek inny ale nie jest uczciwy ani etyczny, delikatnie mówiąc. Chciwość zmieniła świat, szczególnie w ostatnim stuleciu. To, co było wcześniej jest od natury, od stwórcy, czyli od jasnej strony mocy. Chemioterapia jest od ludzi pokroju dra Mengele. Posłuchaj wypowiedzi tej kobiety z rakiem rozsianym po całym organizmie. Kilka miesięcy po diagnozie poświęciła na zdobywanie wiedzy ze wszelkich źródeł i dopiero podjęła decyzję. Oddawanie bezkrytyczne życia w ręce ludzi, którzy dostatnio żyją z cudzych chorób nie jest rozsądne.
      https://www.youtube.com/watch?v=YgzLRXRLRKE

      Usuń
    3. Nie jestem specjalistka, ale jestes w wielkim bledzie sadzac, ze chemioterapia ma tylko 2%skutecznosci. Nie wiem na jakie zrodla sie powolujesz? Jak na razie niestety jest to w miare skuteczna terapia i owszem bardzo nielubiana przez ludzi i na pewno kazdy czeka z dusza na ramieniu na lepszy lek, bez tak obciazajacych skutkow ubocznych dla organizmu jaka jest chemia. Ale to nie jest powod, zeby ja krytykowac bo niejednej osobie uratowala zycie lub pozwolila na wielo- wieloletnie remisje. Owszem zle podana i uzyta chemia moze byc zabujcza, powinni sie tym zajmowc lekarze' specjalisci a nie konowaly, ktorych nie brak:(
      oraz wazniejsza sprawa jest to, zeby panstwo polskie staralo sie wiecej refundowac lekow, ktore sa dostepne w innych krajach,
      ale do sedna..
      Widzialam kilka filmikow z pania Hania i co moge jej przyznac i szczerze pogratulowac to to, ze posiada niesamowity optymizm i ciepla osobowosc:) oraz wielka wiare;)
      Natomiast wazny jest fakt, ze choroba jaka dotknela Hanie jest to "rakowiak" z tych, ktory jest ODPORNY na chemioterapie oraz radioterapie (w jednym z odcinkow sama to opowiedziala) Faktycznie dla laika moze wygladac to tak, ze ta Pani odrzucila chemie w na czesc pestek z czegos tam, ale prawda jest inna. Owszem dieta i skladniki odrzywcze sa wazne ale w polaczeniu z konwencjonalnymi metodami leczenia. Nawet w klinice Burzynskiego podaja chemie !
      Co do oleju z konopi jest on juz pomalutku brany pod uwage w firamch farmaceutycznych i prace na ten temat dotarly juz do usa (fda) podobno zaczynaja to testowac pod katem leczniczym oraz przeciwbolowyma, a Hania przstala pic olej z konopi bo zaczela sie po nim zle czuc. Wazanym skutecznym elemntem w leczeniu jest wiara (effekt placebo) Hania i inni juz wcielaja to w zycie i mam nadzieje , ze sie uda :)
      Jzszcze dodam, ze chemioterapia i niektore cystostatyki skladaja sie z roslin np. drzewa cis.
      Paklitaksel (paclitaxel) to terpenowy alkaloid nalezacy do grupy taksoidow wyizolowany z kory cisa zachodniego (Taxus brevifolia). Posiada działanie cytostatyczne. Jego działanie antymitotyczne polega na zahamowaniu depolimeryzacji mikrotubul, co uniemożliwia prawidłowe rozdzielenie chromatyd siostrzanych i wedrowkę chromosomow siostrzanych podczas podziału komrki. Konsekwencją zaburzen mitozy jest smierc komorki- to taka ciekawostka na koniec,takze twoje przeslanie jest troche nie na miejscu.
      pozdrawiam

      troll

      Usuń
    4. Trollek, kocham Cię! Będziesz moim rzecznikiem do spraw pt. "dlaczego nie łykam amigdaliny"? ;) Buziam :*

      A w ogóle to 2% z powiedzmy pięciuset tysięcy leczonych chemią to dwadzieścia tysięcy osób wyleczonych.
      Zaś 100% z jednej wyleczonej alternatywą to tylko... jedna osoba wyleczona.
      Wyższa matematyka :)
      Alternatywa jest dobra na wspomaganie. Rzucaniu chemioterapii mówię stanowcze NIE.

      Usuń
    5. Rakowiak, to była pierwsza diagnoza, późniejsze były inne, bo i nowotworów znaleziono więcej.
      W pierwszych odcinkach Hania jest zupełnie inna,, baaardzo zmieniła się po diagnozie nowotworu, pod wpływem odpowiedniej lektury. Zmieniła sposób odżywiana, a przede wszystkim podejscie do życia. Każdy może się tego nauczyć.
      Hania zdrowieje, bóle kości są oznaką zdrowienia wg GNM.
      Wyciąg z konopi ciągle stosuje ale przez skórę, razem z olejem kokosowym. To też jest sposób na podanie leku.
      Córka Hani jest pielęgniarką, wiele widziała i to ona przede wszystkim bardzo odradzała matce chemioterapię.
      http://germanska.pl/index.php/medycyna-wspolczesna/co-to-oznacza/chemioterapia/skutecznosc-chemioterapii
      http://www.eioba.pl/a/4mm2/jaka-naprawde-jest-skutecznosc-chemioterapii-w-walce-z-rakiem

      Usuń
    6. No nie wiem,
      nie bede krytykowac Hanie, poniewaz jest osoba bardzo pozytwna a takie osoby ja uwielbiam. Wiem wiem, ze Hania ma inne typy nowotworow (sama otwarcie o tym mowi) i kedys tez wspomniala, ze udalo jej sie samej wyleczyc z nowotwora skory:
      I tutaj :/ o zgrozo, przyznam, bardzo sie przestraszylam bo owszem mozna skore doprowadzic do znikniecia zmiany, ale to nie zmienia faktu, ze choroba mogla z czasem rosciac sie po calym ciele. Dlatego podchodze do tego b.sceptycznie, poniewaz wiele ludzi ignoruje leczenie lub nasladuje innych.

      Ja natomiast wiem, ze wszystko trzeba zawsze przebadac, sprawdzic, pobrac hist pata.
      I tak radze innym i bede doradzala tak zawsze. Nie nalezy diabolizowac chemi' bo wiele osob jest w trakcie jej pobierania a to moze zle wplynac na leczenia. To z czym zgadzam sie z p.Hania to sila myslenia i wiara (placebo)
      Tutaj kazdy jest swoim panem i zycze Hani duzo zdrowia, a jej pozytwnego sposobu bycia to tylko szczerze moge pozazdroscic, ja sama jestem z tych raczej depresyjnych.

      Hania podobno pisze ksiazke i wszystko tam wyjasni sama. Ja juz na ten temat nie bede gdybac bo wyglada to na plotkowanie.
      pozdrawiam
      ps: ogloszenia parafialne : ludki badajcie sie ile wlezie !
      troll

      Usuń
    7. "ludki badajcie sie ile wlezie !" - niebezpieczna rada, grozi nad-rozpoznawalnością
      Ludzie budzą się coraz bardziej, świeżutki wpis na popularnym blogu:
      http://www.pepsieliot.com/najlepsza-medycyna-zdzialac-najwiecej-jak-to-mozliwe-nie-robiac-nic/

      "... im więcej diagnoz zostanie wygenerowanych, tym więcej będzie zalecanych zabiegów, co przełoży się na obrót branży farmaceutycznej. To jasne, i to nikogo nie powinno dziwić i w sumie nie ma nic w tym złego. Jest popyt, w świecie kapitalistycznym będzie więc podaż..."

      Usuń

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)