wtorek, 27 stycznia 2015

Jestem kobietąąą!

No. Wracam do bycia sobą. Czyli?
Ha! Full tapeten in the morden i w lusterku zobaczyłam nawet cień dawnej siebie!
Tapetowanie proste, łatwe i przyjemne absolutnie nie było, gdyż wyszłam z wprawy, a większość moich mazideł wyszła z terminu przydatności.
Ale porządek w mazidłach musi być! Nie dość, że usunęłam wszystkie elementy uczulająco-przestarzałe, to nawet kosmetyczkę sobie wyprałam! Teraz pozostaje tylko mazidełka ładnie na nowo poukładać i będzie cycuś glancuś... aż do następnego remontu facjaty ;)


Na chemię się dzisiaj grzecznie zgłosiłam. Ale zgłosiło się też moje zapalenie zatok i szmery w oskrzelach, zatem dostałam odroczenie do poniedziałku. Mam się kurować, grzecznie wylegiwać w wyrku i starać się nie połykać i nie wdychać nadmiaru zarazków. Łatwo się, kuźwa, mówi.
Wirusy czają się nawet w czterech kątach naszego własnego mieszkania! Atakują mnie w moim własnym, prywatnym łóżeczku!
Nieszczęście zagryzam już tylko pazurkami, gdyż postanowiono mocno i nieodwołalnie zdrowiej się odżywiać. Nawet grzecznie zapisuję, co pożeram. Bo łatwo było przytyć dwadzieścia kilogramów na chemii, ale kto to za mnie, cholera, zrzuci?!
Kręgosłup boli, kolana strzelają, a czwarte piętro bez windy staje się wyzwaniem na miarę rajdu Dakar.
Nie ma tak dobrze. Szlaban na czipsy!

Koty szaleją po mieszkaniu, a Ciema lubi z niego uciekać. Ostatnio jak zwiała to znalazłam ją wbitą pazurami w drzwi mieszkania znajdującego się piętro wyżej. Doprowadziło mnie do niej przeraźliwe i ponaglające miauczenie, które dosłownie brzmiało jak "otwórz, kurwaaa!". Biedulka zabłądziła i piętra pomieszała. Niedobry, ciamkający Ciemek!

A w ogóle okazałam się być całkiem sprytną istotką i naumiałam się zakładać strony na fejsoksiążce. 
Dowody znajdziecie na pasku z lewej, ha!
Taka kumata ze mnie dziewuszka!

Qm... Qm... Qm! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)