sobota, 22 listopada 2014

Zasłużony odpoczynek

Dzisiaj o ZUSie będzie tylko akapit - rodzicom udało się "wychodzić" prawo do opieki zdrowotnej :) Zatem, planowo, we wtorek tomografia, a w czwartek chemia! Jeszcze nigdy tak się nie cieszyłam z chemii... Dopiero gdy mogłam ją utracić zrozumiałam, jak bardzo jej potrzebuję!
Sprawa renty czy zasiłku zawieszona do poniedziałku. Nie chcę o tym myśleć, chcę odpocząć, zregenerować siły, nabrać dystansu. Zakaz myślenia o ZUSie :)


Chciałam Wam bardzo podziękować za wsparcie - i te finansowe i te psychiczne! Jestem zaskoczona tym, jak cudownych ludzi spotykam na swojej drodze i tym, jak wiele są w stanie dla mnie zrobić.
Dzięki Wam są już wymierne korzyści dla mojego zdrowia, mianowicie...
Zrobiłam zakupy :)

Poranna kawa z moim Jeszcze Kawalerem.
Ja - Skarbie, ja dzisiaj pojadę z rodzicami na zakupy!
Radość widocznie przebijała się przez mój głos.
K. - O, a po co?
Ja - A kupię sobie leki! No wiesz, przeciwbólowe, witaminki, żelazo!
Kawaler spojrzał na mnie dziwnie.
K. - Przerażasz mnie! Inne dziewczyny to cieszą się na zakup butów, a nie leków!

No cóż, życie mnie przewartościowało :) Nie ukrywam, że do tej pory leki stosowałam oszczędnie, bo są zwyczajnie drogie. Owszem, są darmowe przeciwbólki, ale to mieszanka paracetamolu i tramalu, który uzależnia i ogłupia. Dodatkowo mam wadę genetyczną, która uodparnia mnie na substancje przeciwbólowe już przy trzecim, czwartym dniu stosowania. Dlatego muszę robić rotacje -ibuprofen, paracetamol, tramal, ketonal, bunandol, pyralgina. Nie wspomnę o tym, że mam czynną tylko jedną trzecią wątroby i wypada o nią dbać, a podobno takie leczenie jest dla układu trawiennego najzdrowsze.
No i tu wychodzi paranoja polskiej "darmowej" opieki zdrowotnej - o ile paracetamol z tramalem mam za darmo, a bunandol dostałam w prezencie z hospicjum, o tyle resztę leków... no cóż. Trzeba wykupić samemu. Małe opakowanie pyralginy w czasie ataku bólu mam na maksimum półtora dnia, a kosztuje około 4-5zł. Paracetamol podobnie. Ibuprofen jest droższy. A i tak najlepszy był pierwszy onkolog z którym miałam do czynienia - przypisał mi Efferalgan, 8 tabletek dziennie. Cena? 12zł za JEDEN DZIEŃ kuracji.
Pewnie teraz rozumiecie moją radość z dzisiejszej wizyty w aptece? :) Mam zapas leków przeciwbólowych, skutecznego (ale też drogiego) żelaza na wredną anemię, witamin i wapnia na moje wieczne problemy ze skórą głowy. Zapłaciłam ponad 100zł... ale to dzięki WAM mogłam to wszystko kupić! Dzięki Wam będzie mi łatwiej, przyjemniej, lżej, zdrowiej! :))) Witamin starczy mi spokojnie na dwa miesiące, przeciwbólków jak dobrze pójdzie to na dwa tygodnie, w porywach do trzech :)

W wiadomościach od Was często pada pytanie, czego właściwie mam raka. Spisując z zaświadczenia lekarskiego: "nowotwór złośliwy wewnątrzwątrobowych przewodów żółciowych typ IV z przerzutami do węzłów chłonnych, kości, trzustki i wątroby".
Mówiąc po ludzku - w wątrobie mam około 13 "woreczków" wypełnionych płynem, które zajmują ponad połowę jej objętości, do tego bonus w postaci dwóch guzów w kręgosłupie, jednego koło trzustki i jednego gdzieśtam koło aorty brzusznej, plus dużo zajętych węzłów chłonnych. Mam nadzieję, że we wtorek na tomografii wyjdzie, że coś mi zniknęło z listy alienów :)

Uh, kończę pisać. Włączył mi się tryb studni bez dna - jestem GŁODNA!

Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję - dzięki Wam od rana uśmiecham się od ucha do ucha :)))

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
SMS na numer 75 165 o treści: POMOC 6742
czyni mój świat lepszym :)

6 komentarzy:

  1. Rozczuliłaś mnie tą radością z zakupu leków... choć sama doskonale wiem, jak to jest. Dobrze, że Twój Jeszcze Kawaler ogarnia ten oryginalny system wartości. Mało unikalne będzie moje stwierdzenie, że jestem pełna podziwu dla Ciebie, ale to prawda. Serdecznie Cię pozdrawiam - odpoczywaj i nabieraj sił, ponieważ tych alienów jest sporo i przyda sie moc do walki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki za wyniki tomografi :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja droga Nederko, poczytałam co ostatnio piszesz na blogu i powiem Ci tak: chociaż rozumiem oburzenie wszystkich, ze nie dostałaś świadczenia rehabilitacyjnego, to niestety odwołanie niewiele Ci da, a stracisz jedynie kolejne nerwy i czas. W ustawie o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa trzeba poczytać sobie rozdział 3. Pisałaś, że masz orzeczenie o niezdolności do pracy przez następne 2 lata. W art. 18 stoi, że świadczenie to przysługuje osobom w celu odzyskania zdolności DO PRACY i że przyznaje się je na okres max 12 miesięcy. Niestety, jakbyś stanęła na głowie i klaskała uszami, to nijak nie kwalifikujesz się do tego świadczenia - w ciągu roku do pracy nie wrócisz.

    Nie zmienia to jednak faktu, że inne świadczenia mogą Ci przysługiwać, proponuję więc skupić się na tym co możesz uzyskać, a nie rozbijać się po II instancjach, czy sądach, bo wynik i tak jest z góry znany.
    Oczywiście nie znam Twojej sytuacji i papierów, wyciągam tylko wnioski z tego co piszesz :)

    Tak więc trzymam za Ciebie mocno kciuki, walcz i pisz, jak sprawy dalej się toczą!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana ja mocno za Ciebie kciuki trzymam!! Silna z Ciebie kobitka i to jest ważne:) ja się troszkę wymądrzę w sprawie leków... ceny owszem są bardzo wysokie mało leków refundowanych.. ale dziwię się że nikt w aptece nie proponuje leków tańszych typu pyralgina to re-algin paczka kosztuje 3,5zł ma tyle samo tabletek.. Paracetamol 20 tabl 2,90zł a Ibuprofen to rewelka ifenin forte ma 24tabletki i kosztuje 3,50-4zł wypróbowałam na rodzinie:) pracuję w aptece wiem jak to wygląda,,, daje się niby najtansze zamienniki typu ibuprom na ibum ale są jeszcze tańsze.. my w aptekach mamy cele do wykonania..:( naprawdę idzie w aptece kupić taniej zależy kto stoi przy okienku... nie chce robić tu nikomu przykrości ale wiem jak to wygląda, apteka to chwili obecnej biznes:( cele do wykonania... jak masz jakieś pytania a ja mogłabym Ci pomóc to pisz bardzo się ucieszę:) agnieszka.suchy@onet.pl pozdrawiam mocno:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jakoś specjalnie mnie nie dziwi, że są tańsze odpowiedniki, o których nie mam zielonego pojęcia. Dla przykładu dość długo jechałam na Parcotramie... a przecież to to samo, co Doreta. Nawet lekarze mają problemy jakieś z przypisywaniem refundowanych leków :/ Wielkie dzięki za spis, zaraz wklepię sobie to do telefonu, żeby mieć przy sobie :) I jedno pytanie: jaką znasz najtańszą wersję ketonalu? Poproszę o receptę dokładnie na ten lek :)

      Usuń
  5. Trzymam kciuki za to aby wyniki tomografii były przyzwoite.A alieny w końcu powinny się poddać.Życzę Ci dużo siły,spokoju i samych życzliwych osób.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)