piątek, 29 maja 2015

Wolność!

Wyrezononsowanam.
Nienawidzę tej magnetycznej udręki. Po godzinie "miarowego" oddychania czuję się totalnie niedotleniona, klaustrofobicznie powygniatana. I bolą mnie plecy. Nigdy nie leżę na wznak, za dużą mam do tego dupkę.
Skurcze w miednicy nie są fajne.
Ale już jestem wolna. Czekam na Tatuśkowego, aż mnie zabierze z tej maltretowni.
I będę żreć gołąbki, muffinki, truskawki. I opijać się kompocikiem z rarabara ;-)
Zonk mały. Okazuje się, że personel szpitalny mnie czyta, hihi. Pozdrawiam Panią Pielęgniarkę Chowającą Inififikator :-D
Jestem sławna! (w tym miejscu teatralnym gestem odrzucam włosy na plecy... Perukę na plecy? Cokolwiek.)
Doooomku, przybywam!

4 komentarze:

  1. Dobrze, ze cie Lucynko wypuscili :)bo jak nie, to troll by im pokazal ;-)no !
    zreszto slawnas jest a ludzi slawnych sie nie zamyka w szpitalach :-DD
    Nie ma jak to w domku oj nie ma...
    niech weekend/owe sloneczko Cie grzeje !!! :**
    troll

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę powodzenia s truskawki jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty, tylko żeby Ci sodówa nie uderzyła do łysej głowy :)))))

    OdpowiedzUsuń

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)