czwartek, 29 listopada 2018

Moje miasto

Żory stały się ostatnio sławne!
Najpierw korupcja w drogówce, później sprzedajny polityk i protesty, a teraz pożar składu opon.
Nie można nawet okna otworzyć, bo łeb boli od samego oddychania tym smrodem.

Nie ma co, fajny mamy PR ;D

(tak, lepiej się już czuję, chyba widać? ;) 

9 komentarzy:

  1. O ja haha To my z tego samego miasta. haha Świat jest tyci. :D Potwierdzam, czasami to dychać nie idzie, mój brat cały czas kaszle na dworze. Ja to lepiej nie będę się wypowiadać na temat Żor. hehe Uściski serdeczne. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda gadać.. u nas w Kleszczowie jest taki smród, że żyć się nie da. Nawet psa mi szkoda wypuszczać na dwór. PS. Cieszę się, że jest lepiej! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lucynko, cieszę się bardzo że lepiej !!!
    Fakt Żory zabłysnęły ostatnio
    ale u nas (Rybnik) też nie lepiej .... ;)
    Uściski Kochana!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Najważniejsze, że czujesz się lepiej. Oby tak dalej♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Lucynko,ciesze się,ze jest lepiej.i niech tak zostanie.
    A Żory to bardzo ładne miasto,buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Nareszcie dobra wiadomość😚

    OdpowiedzUsuń
  7. Znasz serial 'Simpsonowie' ? Tak mi sie skojarzylo, ich Springfield ma taki wiecznie plonacy sklad opon, szkoda,ze nie moge wstawic obrazka ;) Coz, pozostaje sie smiac, sh.t happens... Oby sie szybko ten smrodek rozwial.
    Lena

    OdpowiedzUsuń
  8. Co tam Żory.....ważne że Ty piszesz,jesteś i lepiej się czujesz.Pozdrawiam, ściskam,
    tulam

    OdpowiedzUsuń

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)