poniedziałek, 9 maja 2016

Mamuśka, wzywaj egzorcystę!

Wyprałam wszystkie ręczniki i ścierki. Po raz pierwszy w życiu na innym programie niż "numer pięć".
Debiutował "numer jeden".
Pranie wstępne z gotowaniem, całe 90 stopni!


Mało tego!
Dotknęłam urządzenia tabu.
Tak, wyprasowałam wszystkie moje ściereczki.
Nie prasowałam nic od... *liczę*... marca 2014?
Po co to zrobiłam? Nie wiem.
Jakoś tak mnie natchnęło.

Napomknęłam coś Kawalerowi o prasowaniu ręczników. I pościeli.
A On mi mówi, że jego skarpetki również przydałoby się wyprasować.
Challenge accepted!

Chyba kurodomownictwo siadło mi na mózg.
Intensywnie.
Trzy dni temu równiutko poukładałam rzeczy w szafie.

Co się ze mną dzieje?
"Palce, gdzie są moje palce?!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)