czwartek, 9 lipca 2015

Martwica, czyli świeże wyniki tomografii


Znowu leżakuję w szpitalu, wysysam właśnie chemię, w poniedzialek podobno tomografia klaty, wyjdę pewnie dopiero we wtorek.
Odebrałam wyniki z zeszłego tygodnia i...
Jest dobrze :) Węzły chłonne nie przekraczają centymetra, przerzuty w kregosłupie stabilne, a wątroba...
Poszerzył się rejon nekrozy skorupiaka, czyli... Dziad umiera, kostnieje, dostał martwicą, ha!
Wysępiłam receptę na dużo pyralginy i kodeiny oraz ketonalu.
I wypytałam, dlaczego w upały czuję się jak wywłok, mdleję, słabnę, dogorywam. Wszystko wina fluorouracylu.
Niedobry. Niedobry dla wszystkich.
Na szczęście dla aliena również :D

W ramach nagrody dla mojego ciała za rewelacyjną walkę z dziadem, jak tylko mnie stąd wypuszczą, farbuję się na blond.
Kusi mnie czerwony, ale brudzenie pościeli i ręczników nie jest fajne ;)
I w ogóle pójdę do kosmetyczki, zrobić sobie pazurki. I brwi, o!
W może przedlużę sobie rzęsy?
Cokolwiek!

Bogowie, jak ja lubię, gdy jest dobrze :)))

A panią od komentarza odnośnie sierściucha na ciele odsyłam do posta, który skomentowała. Odpisałam :)

Buziam Was cieplutko :* Picie moje zdrowie :)))

6 komentarzy:

  1. Choroba jasna wcięło mi posta. No to jeszcze raz,Muszę siarczyście okrzyknąć: Jeeeeessst Kurwa !!! Oby tak dalej Lucy!!! wybacz słownictwo ale to radość:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jutro pije !!
    takze za Twoje zdrowie bedzie specjany toast :)))
    Lucy rzesy obowiazkowo, zreszta cale oko zrob.
    Wlosy to jak najbardziej tez!
    sciskam mocno mocno ..
    troll

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dobrze przeczytać, że są zmiany na lepsze :) Oby szło ku dobremu, byle do przodu! Trzymaj się!
    Daria K.

    OdpowiedzUsuń

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)