Na nowo odkryłam moc zieleni, powietrza, słońca i... śmiechu. Rodzice wyjechali na dwa dni, a nam zostały psiaki do wyprowadzania.
Jeszcze Kawaler + dwa patyki + dwa psy = baaaaardzo zmęczone dwa psy :)
Odpięliśmy im smycze u nas za blokiem. Latały jak szalone! Już po skończonej zabawie zapinamy je i ciągniemy do domu... a one pad płaski na trawę i patrzą na nas tymi szklanymi oczkami, błagając o litość i chwilę wytchnienia :D
Słońce tańczące wśród traw to cudowna sprawa.
W ogóle życie to cudowna sprawa!
Odzyskałam pełnię sił. Tak bardzo pełną pełnię.
Szkoda, że tylko do czwartku...
Ale nie ma co narzekać! Trzeba korzystać! :)))
"Oj ach nowe mieszkanko" ciesze sie z Toba na ta zmiane :)
OdpowiedzUsuńTe zle emocje to do pudla i na smietnik, reszta sie przyda.
Niech ta pelnia sil Cie nie opuszcza Lucynko nawet po chemii,
tego Ci zycze z calego serca.
Dzielna dziewczyno♥
ps: nie forsuj sie i odpoczywaj troszke:/ ok? skrzyknij ludzi niech pomogaja w tej przeprowdzce, no!
Buziolee....
troll
Odpoczywam... ino, że aktywnie! Mam takie adhd, że nie umiem na tyłku usiedzieć ;) Lecę nowego posta wypocić :D Buźka :*
Usuń