wtorek, 24 października 2017

Creepy life

Minęły dwa lata od chemii, rok od radioterapii i pół roku od operacji.
Świeżo po leczeniu miałam zerową pojemność pamięci, normalnie z 256MG RAMu.

Niby wróciłam do siebie, radzę sobie coraz lepiej z codziennością, ale... Są dni, gdy sama siebie przerażam...

Z dwa miesiące temu "zgubiłam" kartę do konta. Zdarza się każdemu, nie?
No ale nie każdy gubi ją przez zostawienie na stole i nagłym odkryciu po paru dniach, że jej tam nie ma.

No bywa. Przekopaliśmy całe mieszkanie, a karta się nie znalazła. Zdarza się, trudno.

Już przebolałam dziwne okoliczności zaginięcia karty, a tu dzisiaj odkryłam, że... Zniknął mój dowód.
Jego stałe miejsce jest w portfelu. I jakby mnie ktoś nagle zapytał, gdzie jest dowód to mówię "W portfelu!". Można by mnie torturować, a byłabym pewna swego.
No ale... We wtorek wypełniałam wnioski do Avalonu o refundację, a tam jest potrzebny nr dowodu. I pamiętam, że go nie schowałam, bo "cośtam". Nie pamiętam, czym było owe "cośtam", ale powód jakiś był. I gitara.
Ale dowód się rozpłynął w powietrzu. Dzisiaj przekopaliśmy całe mieszkanie, łącznie z odsuwaniem mebli (nawet się w duchu śmiałam, że może kartę znajdziemy, ale nie ma tak dobrze).
Wiadomo tylko tyle, że w czwartek dowodu na stole już nie było, bo Krzyś sprzątał i się na niego nie natknął.

Powoli zastanawiam się nad wizytą u psychiatry.
Chyba wstaję po nocach i chowam ważne rzeczy tak, żeby "się nie zgubiły" (jestem niemal pewna, że i dowód i karta zostały tak schowane, mam jakieś takie mgliste wspomnienia).
No i, oczywiście, mam doła, że jestem do niczego i wszystko gubię. I o niczym nie pamiętam, a i wszystko zapominam.
Boję się o siebie.
Albo wariuję, albo mamy duchy.
Lub chochliki (yhm, cztery dokladnie: Gackomira, Ciemomiłę, Ryszarda i Czarosława...).


4 komentarze:

  1. Może przejdź się do neurologa? Nie zdziwiłoby mnie, gdyby Twoje problemy z pamięcią miały podłoże neurologiczne właśnie. Ja tak mam - leczę się na padaczkę, mam bardzo łagodne ataki. Z czasem do ataków dołączyły zaniki pamięci ;/ Może neurolog coś Ci podpowie, przepisze jakieś leki etc. Czasem też wystarczy brać magnes z witaminą B6, to odpowiada za prace układu nerwowego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja myślę, że Reksio z Ryszardem poszli z kartą na balety. Na kartę kupowali driny a dowodem dokumentowali swoją pełnoletniość. Sprawdź wyciągi a dowiesz się gdzie byli 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Lucynko ,jeżeli zażywasz środki nasenne . to niektóre z nich działają nieco dziwnie.Ja miałam tak ,że zamiast zasnąć od razu to najpierw było pół godziny fazy uspakajającej ,potem takie coś ,ze wstawałam i ...malowałam paznokcie i mierzyłam rzeczy "na jutro" Czasami usiłowałam ubrać coś co dawno odłożyłam.I tak też.ok pół godziny.Potem do łóżka i już wtedy spanie.Rano pamiętałam co robiłam ,ale te nocne czynności nie miały racjonalnego wytłumaczenia.
    Może U Ciebie podobnie>
    Nie martwiłabym się tym ,skutki chemii to całe lata .Szkoda tylko ,ze nie schowałas/?/ mniej ważnych rzeczy.
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, Sarenka ma mistrza. A ja jedynie moge powiedziec jak ja szukam... Siadam i wizualizuje, mam pamiec wzrokowa. Pomaga tez myslenie gdzie ostatnio przedmiot widzialam, co z nim robilam, a ze to bywa naprawde czesto zludne, to mysle, a co z tym robilam PRZEDostatnio, albo gdzie wczesniej to bylo. W ostatecznosci dziele przestrzen na sektory, serio, to bardzo skuteczna metoda.
    Swoja droga, przeszukaliscie chalupe, a pudeleczka, ksiazeczki, kieszenie moze (wlaczajac ciuchy do prania)? Rzadko uzywane kieszonki i zakamarki torebek, plecakow? Dowod mozna latwo gdzies wsunac. Ogolnie bardzo latwo gubie rzeczy,ale skutecznie je znajduje, wiec moze te porady cos tam wniosa, jak nie teraz to na przyszlosc. Zdrowka!
    Lena

    OdpowiedzUsuń

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)