środa, 6 lipca 2016

Meldunek

Jeśli ktoś kiedyś będzie próbował Wam wmówić, że naświetlania to pikuś, to... Możecie w moim imieniu splunąć mu w twarz.

Dwa z pięciu zaliczone.
Pozostały już tylko trzy dni do przespania.

Jak dobrze, że mam jeszcze kilka sloiczków z pieczarkami.
Ratują mi podniebienie.

Idę dalej spać.
Trzymajcie kciuki.
Może dzisiaj nie zasnę w samochodzie...


A w ogóle to frytek. I arbuza.
I zrzucone 3kg w dwa dni.
Aż strach się bać...

1 komentarz:

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)