niedziela, 1 kwietnia 2018

Happy everyday!

Wpadliśmy do Rodzicowatych, nażarłam się do granic możliwości, teraz kopytkami do góry świętuję zwycięstwo Światłości nad Mrokiem.
Wczoraj był iście szalony dzień. W tym szaleństwie, zupełnie bez takiego zamiaru, nawet umylam okna i wypralam firany ;)
Nie wiem, co mi się stało, chyba wiosna rzuciła się na mózg ;)


Miłego świętowania! Bawcie się dobrze :)))

2 komentarze:

  1. I niech ta Swiatłość w nas już pozostanie :**
    Wspieram w niedoli, po długim poście, dzisiaj istna orgia jedzeniowa, chyba pękłam ;;))
    Radosnego świętowania również w dniu jutrzejszym a właściwie dzisiejszym.
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja okien nie umyłam.... ;)
    wesołych resztek świętowania :)

    OdpowiedzUsuń

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)