Próba wypisywania papierków i dokumentów to wyższa szkoła jazdy. Potrzebuję trzy razy więcej kopii niż gotowych, poprawnie wypełnionych wniosków.
A to się zagapię i napiszę zły adres na kopercie.
A to wsadzę nie to zamówienie do nie tej koperty.
A prezent dla przyjaciółki pomylę ze wzorami na bransoletki.
Nie ogarniam.
Do tego okulary na nosie ewidentnie mnie wkurzają.
Jak tu żyć?
A port znowu się pierdoli.
Powinni mi przepisać leki uspakajające. A na noc zakładać kaftan bezpieczeństwa.
Bo, przysięgam, pewnej nocy nie wytrzymam z bólu i swędzenia, i wezmę skurwiela wydrapię.
Jak nie chcą mi go usunąć operacyjnie to sama sobie poradzę. Łyżką lub pazurami, o!
O BOŻE!
OdpowiedzUsuńMów mi "Lucyna" ;)
Usuńportowa dziewczyna :p
Usuń