poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Nie posiadam się.

Na chwilę obecną posiadam:
- kawę bez mleka
- herbatę z cukrem
- bułkę z serem smażonym (który w magiczny sposób odrasta i nie chce się skończyć)
- mruczącego kota przyssanego do mojej ręki
- obejrzane pół piątego sezonu Gry o Tron.
Nie posiadam się z radości. A jutro będzie radośniej bardziej, bo będzie nowa zabawka w postaci telefonu. I będzie mniej radośniej, bo jutro będzie "jutro do szpitala". I będą mnie kroić, ciachać, konstruować mi jakieś aorty bla bla bla.


Jak najszybciej trafić do serca kobiety z rakiem?
Portem ;)

A jak nazywa się pociąg do zakopanego?
Nekrofilia.

A ile może zjeść Lucynka na sterydach?
Hahaha. To jest żart sam w sobie. Bo nikt tego do tej pory nie zgłębił... gdyż brakłoby żarcia w kraju.

No więc om nom nom, idę miziać się z kotem i odlatywać wyobraźnią do Gry o Tron.
A może w końcu bym ją przeczytała?
Tylko po co psuć sobie tak zacny serial... Hm hm hm.

Jeść.

Wybaczcie, że nie podskoczę z radości. Boli mnie grzbiet.
(a z czego to cytat, no z czego? ;))

6 komentarzy:

  1. Z króla lwa! :D Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Lucynko ja czytam i jak dla mnie to lepiej najpierw czytać a potem oglądać, w książce to przynajmniej wiem co bohaterzy myślą ;) Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem juz w drugiej części Uczty dla Wron ;) Tylko źle mi się ogląda, gdy wiem co się stanie ;P Buziam! :*

      Usuń
    2. Hehe a z drugiej strony głupio czytać jak już obejrzałas :P

      Usuń
  3. Ja wiem ile konsumujesz jedzonka bo nawet częściowo je dostarczam :)

    OdpowiedzUsuń

Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.

Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)