Łyżeczki smakują metalem. Zimne, nieprzyjazne. Nie lubię smaku metalu. Srebro jest nieco bardziej przystępne, ale tylko nieco.
Mój kawowy kubeczek, niebieski z malowanymi ręcznie owieczkami (dzieło Martynki ze studiów) smakuje też dość intensywnie, nie umiem się skupić na aromacie kawy, bo przebija się przez niego dziwny zapach rozpuszczalnika (!!!).
Za to porcelana jest wyśmienita. Kubeczek od Agusi smakuje rewelacyjnie! Siedzę i go wylizuję i wącham i... i wyglądam jak pacjent szpitala psychiatrycznego.
Owsianka smakuje jakąś zieleniną, wyraźnie też czuję w niej mąkę. Mąka pachnie latem.
A w całym domu czuję zapach drewna. I kurzu. Ale to się wytnie ;)
Z dokładnością lasera wyczuwam, kiedy koty grzebały w doniczkach. I nawet czuję, gdy w kuchni włączony jest gaz. Woda zajeżdża glonami i rybami.
Rzeczywistość nabrała nowego wymiaru!
Lubię mój nowy nos, lubię!
Zaraz zrobię test perfum, moich ukochanych. Zabawne, ale jest to "Alien" Muglera. Już się boję... Bo czuję na sobie jeszcze żel pod prysznic z wczorajszej kąpieli. Ale kto nie ryzykuje, ten ginie!
Koty uwielbiają kocimiętkę. Zasiałam takową kilka dni temu. Ledwo wykiełkowała, a już zaliczyła lądowanie na ziemi. Koty wyczuły ;)
A w ogóle to kilka dni temu zmarł mój ukochany pisarz. Nie miałam nawet czasu na chwilkę zadumy nad jego odejściem. Niby osoba obca, ale tak bardzo bliska! Świat bez Pratchetta? Dziwnie to brzmi.
Mam nawet sekretny zeszycik, gdzie z pasją maniaka spisuję co ciekawsze cytaty Mistrza. Uwielbiam.
"Najważniejsze we wspomnieniach jest to, żeby mieć się gdzie zatrzymać i tam je wspominać."
"Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym."
"Nieważne, jak daleko by człowiek uciekł, zawsze sam siebie dogoni."
A w ogóle dzisiaj notka miała być o czymś innym. Ale jakoś wena wyPratchettowała. Idę czytać Świat Dysku, o!
miłej lektury, ciekawe czym będzie pachniec
OdpowiedzUsuńoto,
OdpowiedzUsuńmoj ulubiony wierszyk," do mojego aktuamlnego stanu"
zgubiłam serce
stała się rzecz straszna a wy sobie balujecie
zgubiłam swe serce gdzieś tam w internecie
ktoś się chyba brzydko bawi moim sercem
bo ono krwawi każdego dnia coraz więcej
zamiast je przytulić do serca swojego
to on je dręczy przykrości nie szczędząc
co ja teraz zrobię bez mojego serca
nowego nie kupię i tym się zadręczam
jak mam znaleźć drogę do serca mojego
czy moje oczy w sieci je dostrzegą
wysłałam już maila na wszystkie strony
nikt nie odpowiedział jestem przerażona
może ty widziałeś gdzieś serce samotne
które się błąka może wpadło w jakiś odmęt
jeśli je spotkasz buszując po necie
powiedz że tęsknię za nim i cierpię
gdyby było głodne to je sobą nakarm
a ja się odpłacę i dam ci buziaka
gdybyś zaś usłyszał gdzie ono bywało
grzeczne był czy psociło z jakąś zgrają
to bardzo proszę mów mi wszystko śmiało
wszystko co najgorsze choćby mnie bolało
mam jednak nadzieję że w tym internecie
tylko wirtualne serce me znajdziecie
cichosza ;)
Mój węch i bez dodatków potrafi być "wilczy" i nieraz to upierdliwe bywa. Bo jak jakiś zapach mnie intryguje bądź przeszkadza a nie wiem skąd pochodzi to chodzę jak opętana w celu znalezieniu źródła zapachy/smrodu i niestety nie dam rady sobie przetłumaczyć że wonieje i już nieważne skąd :p
OdpowiedzUsuń