Kajam się!
Wybaczcie mi milczenie, ale... zwyczajnie nie mam weny. Uciekła spłoszona strachem przed jutrzejszą chemią. Ja tam nie chcę jechać! Jak mantrę powtarzam w kółko, że jeszcze tylko trzy chemie, jeszcze tylko trzy. Ale, szczerze mówiąc, gówno wielkie to daje.
A dzisiaj mija rok, odkąd poznałam mojego Jeszcze Kawalera :) Szybciutko zleciało, prawdę powiedziawszy nie wiem nawet, kiedy. Szczęśliwi czasu nie liczą ;)
A teraz zmykam nacieszyć się obecnością popracową mojego Jeszcze Nie Męża. Jeszcze... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które:
- obrażają autorkę bądź czytelników bloga,
- zawierają tylko link,
- mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia",
- nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.
Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki!
Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)