Dzisiaj rano odwiedziła nas dietetyczka (!). Pierwszy raz spotkałam się z dietetykiem, który po prostu chodzi po salach i odpowiada na pytania. Rozmowa dała mi niezłego kopa :) Podobnie książka, którą wysłała mi znajoma jeszcze z czasów liceum... I tak myślę, że to chyba czas najwyższy troszkę o siebie zadbać. Wcinanie samych lodów, czipsów i czekolady zbyt zdrowe nie jest. Aż mam ochotę wtrynić kawałek sałaty z oliwą i pomidorkiem ;P Poza tym, oficjalnie obiecuję, zacząć się troszkę ruszać. Od pół roku niemal ciągle siedzę na tyłku, a to też zbyt fajne nie jest. Ale zmienimy to. Mam idealnego trenera w postaci Jeszcze Kawalera (tudzież jeszcze trenera w postaci idealnego kawalera? ;)). Razem damy radę! :)))
Poza tym ZUS przysłał zapomniane uzasadnienie nieprzyznania świadczeń rehabilitacyjnych. Ponad dwa tygodnie po orzeczeniu lekarskim. Coś czuję, że to telewizja im przypomniała, że coś pominęli...
Mamuśkowata właśnie wraca z ZUSu. Podobno już udało się złożyć wniosek na rentę. Teraz czekać, aż rozpatrzą i aż prześlą jakąś kasę. Podobno czasami trwa to nawet do trzech miesięcy.
No cóż. Pozostaje produkować dużo kolczyków :) Bo budżet znowuż napięty. Zapomniałam, ile kosztuje jeżdżenie samochodem - sześć kursów do Katowic, trzy tankowania i znowu na rezerwie siedzimy. Ale damy radę. Damy. Musimy!
Pozdrawiam cieplutko w ten zimniasty dzień!
Dacie radę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOczywiscie, że dasz:) Dacie:) Kto jak nie Ty:)
OdpowiedzUsuńLucynko, napisz mi czego potrzebujesz?
OdpowiedzUsuńSławek z Nakła
Pewnie, że dacie rade. Musicie:) Kiedy następna wizyta w szpitalu? A co do zdrowego odżywiania, to polecam - a sałatka z pomidorem i oliwą to najlepsza rzecz na świecie :)
OdpowiedzUsuń18 grudnia :) Pomidory stoją pod znakiem zapytania - podobno w ziarenkach jest coś niedobrego :( Pozdrawiam cieplutko!
Usuń