Mało było kłopotów to się rozkraczyłam.
38 stopni, świdrujące kości i bezwładny, przeziębiony bark (oraz kawał szyi).
Znowuż podziwiam sufit w sypialni.
Aaargh! Gdzie mój termoforek?!
38 stopni, świdrujące kości i bezwładny, przeziębiony bark (oraz kawał szyi).
Znowuż podziwiam sufit w sypialni.
Aaargh! Gdzie mój termoforek?!
moja bidula!!!
OdpowiedzUsuńBo ja taki udup niedorobiony. Gówno i w lecie się przeziebi -_-'''
UsuńPrzestań. Nie popadaj w dołek. Łóżeczko i się kuruj.
UsuńMasz się kurowac a nie dołowac.
Usuńnie lubię moderacji:((
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię :( Ale póki troll nie zniknie to moderacja będzie :(
Usuńno wiem..
Usuńale "pogadać" się nie da...
Buziaki będzie dobrze ��
OdpowiedzUsuń