Nawet oddychanie dzisiaj boli.
Nie działa pyralgina, kodeina, morfina.
Ani dziesiątki innych piguł obecnych w apteczce.
Nie mogę nic. Więc robię nic.
Byle się tylko nie ruszać...
Wysoce prawdopodobne, że nie opublikuję komentarzy, które: - obrażają autorkę bądź czytelników bloga, - zawierają tylko link, - mają charakter religijny i nawołują do "nawrócenia", - nakłaniają do alternatywnych metod leczenia.
Oczywiście od powyższej reguły są wyjątki! Akceptujmy i darzmy tolerancją siebie nawzajem :)
chyba ze do lekarza
OdpowiedzUsuńnie podoba mi se to:(
Lucynko, jak się dzisiaj czujesz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dalej boli, ale bylam w stanie przetransportować sie z sypialni na kanapę :) Powoli do przodu :)
Usuńuff
UsuńWidziałam tu odp i nowy post czyli do przodu i oby tak dalej.
UsuńDo przodu!