czwartek, 29 listopada 2018

Moje miasto

Żory stały się ostatnio sławne!
Najpierw korupcja w drogówce, później sprzedajny polityk i protesty, a teraz pożar składu opon.
Nie można nawet okna otworzyć, bo łeb boli od samego oddychania tym smrodem.

Nie ma co, fajny mamy PR ;D

(tak, lepiej się już czuję, chyba widać? ;) 

wtorek, 27 listopada 2018

Tylko jeść, pić, spać...

Jestem zmęczona. Głównie swoim wiecznym zmęczeniem.
Nie mam siły podnieść zada i dojść do łazienki.
Tak sobie jeżdżę na chemie, czwartą, piątą, szóstą, a we mnie zostaje coraz mniej mnie.
Nie wiem, czym jest energia i siła. Nie pamiętam, na czym polegała determinacja.
Chcę tylko pić, jeść i spać. I mieć święty spokój.
A ból i tak nie odpuszcza.

poniedziałek, 12 listopada 2018

Bu.

Od czasu do czasu musi mnie poskładać. Zwykle trzeciego dnia po chemii.
Yhym, to dzisiaj.

Wybaczcie brak weny. Zwyczajnie przestałam ogarniać to coś, co zwą życiem ;)